Kosmiczni kowboje

OPIS

Rosjanie stracili kontrolę nad starym satelitą. Jeżeli uderzy on w Ziemię, może dojść do tragedii. Rosja prosi specjalistów z NASA o pomoc w naprawieniu urządzenia. Okazuje się, że nie można tego dokonać z Ziemi, dlatego w kosmos wyrusza grupa amerykańskich inżynierów i kosmonautów. Byłaby to kolejna rutynowa misja, gdyby nie pewien szczegół. Wśród sześcioosobowej załogi jest aż czterech emerytów.
Pod koniec lat pięćdziesiątych grupa młodych pilotów trenowała, marząc o tym, że w przyszłości zostaną kosmonautami. Niestety, wówczas ich marzenia nie spełniły się. Na swoją szansę musieli poczekać czterdzieści lat. A było to tak. Ikona - rosyjski satelita telekomunikacyjny przestał reagować na polecenia. Co gorsza, zaczął niebezpiecznie zbliżać się do Ziemi. Rosjanie, tłumacząc się kłopotami finansowymi, poprosili Amerykanów o pomoc w jego naprawieniu. Specjaliści z NASA podjęli się tego zadania. Wkrótce okazało się jednak, że Ikona ma bardzo stary system sterowniczy, którego nie da się naprawić na odległość. Niebawem odkryto także, że to dokładnie taki sam system, jaki miał jeden z pierwszych amerykańskich satelitów - Sylab. Został on zaprojektowany przez Franka Corvina (Clint Eastwood), dziś emerytowanego inżyniera lotnictwa. Tylko on, według szefa NASA (James Cromwell), może usunąć awarię. Frank zgadza się na współpracę, ale stawia twarde warunki. Po pierwsze osobiście poleci w kosmos, po drugie poleci z ekipą, którą sam wybierze. NASA przystaje na jego żądania. Frank angażuje do udziału w misji swoich kolegów i współpracowników sprzed lat, którzy tak, jak on kiedyś marzyli o lotach w kosmos i, jak on, marzenia te musieli porzucić. Tak oto do ekipy Franka dołączają: szalony pilot - oblatywacz zwany Jastrzębiem (Tommy Lee Jones), genialny inżynier Jerry O'Neil (Donald Sutherland) i mechanik Tank Sullivan (James Garner). Z bazy NASA będzie kierował nimi jeszcze jeden emerytowany specjalista, szef kontroli lotu Eugene Davis (William Devane). Cała ekipa ma bardzo mało czasu na wyczerpujący i intensywny trening. Wreszcie nadchodzi dzień startu. Wszystko przebiega zgodnie z planem. Dopiero po dotarciu do rosyjskiego satelity sprawy zaczynają się komplikować. Okazuje się, że Rosjanie wprowadzili Amerykanów w błąd, owszem, ich satelita jest stary i uszkodzony, ale na pewno nie jest to satelita telekomunikacyjny. Frank i jego załoga muszą zachować zimną krew i rozwiązać problem, który nie tylko wymaga wiedzy i doświadczenia, ale i ogromnej odwagi.