Ocena: 6.5/10
Ocena użytkownika: 8.2/10
(82 głosy)

OPIS

Wydawało się, że po upadku komunizmu James Bond stanie się bezrobotny, ale rychło okazało się, że za fasadą wielkiego świata biznesu i polityki potężnieją nowe siły zagrażające ogólnemu porządkowi i powstają nowe "imperia zła". Idąc z duchem czasu scenarzyści "Jutro nie umiera nigdy" (osiemnastego, licząc oficjalnie, i dziewiętnastego, jeśli dodać "heretycki" obraz z 1983 r. "Nigdy nie mów nigdy", filmu z bondowskiej serii) wprowadzają tu nową siłę społeczną i ekonomiczną, współczesną "czwartą władzę", czyli media. Uosabia ją wielki i cyniczny magnat prasowy i telewizyjny, którego europejska i amerykańska krytyka odczytała jako swoistą kombinację nieżyjącego już Roberta Maxwella i doskonale prosperującego Ruperta Murdocha. Przemiana świata tylko częściowo odmieniła przyzwyczajenia Jamesa Bonda. Nadal reprezentuje on ideał angielskiego dżentelmena, gustującego w pięknych kobietach, dobrych trunkach i luksusowych samochodach. Tyle że dyżurna piękność to tym razem Azjatka, była Miss Malezji, z wykształcenia tancerka klasyczna radząca sobie nieźle ze sztukami walki, samochód to nie legendarny już Aston Martin, tylko BMW, a częściej niż szampana Bond popija piwo. Agent 007 już po raz drugi ma rysy przystojnego Irlandczyka Pierce'a Brosnana (jego pierwszym "bondem" był "GoldenEye", trzecim - najnowszy jak na razie "Świat to za mało", który miał premierę w Polsce w styczniu 2000 r.) Z "Jutro nie umiera nigdy", którego realizacja kosztowała 100 mln dolarów, było sporo problemów już na etapie scenariusza, który zmieniano aż do ostatniego momentu. Jeszcze przed ukończeniem zdjęć znacznie przekroczono budżet, a na planie wciąż wybuchały konflikty. Nad filmem pracowała 720 - osobowa ekipa, zdjęcia kręcono w Meksyku, USA, Francji, Niemczech i Tajlandii. W rezultacie powstało emocjonujące dwugodzinne widowisko z otwierającą film efektowną sceną z udziałem czeskich odrzutowców czy akrobatyczną motocyklową ucieczką ulicami Sajgonu. Na chińskich wodach terytorialnych znika bez śladu brytyjska fregata Devonshire. Staje się to zarzewiem jednego z najpoważniejszych konfliktów międzynarodowych końca XX w. Okazuje się, że sprawcą afery jest Elliott Carver, jeden z najpotężniejszych i najbardziej wpływowych ludzi świata, ogarnięty w dodatku obsesyjną żądzą władzy i bogactwa. Pod jego kontrolą są systemy satelitarne umożliwiające dostęp do wszystkich odbiorników radiowych i telewizyjnych na Ziemi. Jego bazą jest Hamburg, gdzie Carver wydaje ponadto dziennik "Jutro" o nakładzie 100 mln egzemplarzy.

Zdjęcia

Jutro nie umiera nigdyJutro nie umiera nigdyJutro nie umiera nigdyJutro nie umiera nigdyJutro nie umiera nigdyJutro nie umiera nigdyJutro nie umiera nigdyJutro nie umiera nigdyJutro nie umiera nigdyJutro nie umiera nigdyJutro nie umiera nigdyJutro nie umiera nigdy

Opisy


Brak opisu

TvProfil wykorzystuje pliki cookie, aby zapewnić lepszą obsługę i funkcjonalność strony. Więcej informacji na temat plików cookie można znaleźć tutaj: polityka prywatności.