OPIS
Siedemnasty film z "bondowskiej" serii, zarazem drugi i ostatni, w którym główną rolę zagrał Timothy Dalton, i piąty z całego cyklu wyreżyserowany przez Johna Glena, został dobrze przyjęty przez recenzentów. Dostosowany do wymogów współczesnego kina akcji, z szybką, zwartą fabułą, pełen niezwykłych efektów specjalnych i z bohaterem, który przedkłada swe zadania nad łóżkowe podboje, "bond" anno domini 1989 wychodzi naprzeciw oczekiwaniom swej licznej, dzisiejszej widowni. Mimo tych modyfikacji jego wielbiciele bez trudu odnajdą w kolejnym filmie stałe, charakterystyczne dla całej serii elementy. Czołowe napisy poprzedza, jak zwykle, brawurowa sekwencja, w której 007 dokonuje cudów zręczności. Niezbędny w każdym "bondzie" czarny charakter nie chce wprawdzie zniszczyć całego świata, a jedynie rozbudować swe narkotykowe imperium, ale jest równie okrutny, cyniczny i bezwzględny jak jego poprzednicy, ma nieograniczone możliwości finansowe i piękną kochankę, która z czasem zakochuje się w dzielnym agencie. Nie zabrakło też kolejnej dziewczyny Bonda, którą gra tutaj Carey Lowell. Obie panie są urocze, ale i - to również znak czasów - inteligentne, sprytne, kompetentne i nie chcą być traktowane wyłącznie jako "obiekty seksualne". James Bond przyjeżdża na Florydę, gdzie ma być drużbą na ślubie przyjaciela, Felixa Leitera, byłego agenta CIA, a obecnie pracownika wydziału walki z narkotykami, który od dawna "poluje" na kokainowego króla, Franza Sancheza. Gdy Leiter dostaje informację, że Sanchez przybył właśnie na Bahamy, wraz z Bondem urządza brawurową obławę i przestępca trafia do aresztu, ale na krótko: ucieka z pomocą przekupionego policjanta. W odwecie zabija żonę Leitera, a jego samego rzuca na pożarcie rekinowi. Zabiera też zgromadzone przez niego dowody swej przestępczej działalności. Na wieść o ucieczce Sancheza Bond wraca do domu przyjaciela. Znajduje go na pół żywego, ciężko poranionego. Poprzysięga Sanchezowi zemstę. Wezwany przed oblicze swego szefa, odmawia wyjazdu z kolejną misją do Stambułu. Chce pozostać w USA do czasu wyrównania rachunków. Za niesubordynację zostaje zawieszony w czynnościach służbowych, ale nie podporządkowuje się i tej decyzji i ucieka z siedziby szefa. Odtąd będą go ścigać także jego niedawni koledzy.