OPIS
(THE FISHER KING) Tragikomedia, 132 min, USA 1991 Reżyseria: Terry Gilliam Scenariusz: Richard LaGravenese Aktorzy: Robin Williams, Jeff Bridges, Amanda Plummer, Mercedes Ruehl, Chris Howell, Lisa Blades, Christian Clemenson, Lara Harris i inni Już od 1974 r., to znaczy od czasu swego pierwszego filmu "Monty Python i święty Graal", Amerykanin Terry Gilliam, niegdyś jeden z członków słynnej brytyjskiej grupy komików, szuka na ekranie świętego Graala, talizmanu, który ma przywrócić ludziom szczęście. Także w filmie "Fisher King" powrócił do tego tematu. Tytuł zaczerpnął z legendy o cudownym kielichu, którego użył Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy i w którym znalazła się później krew ukrzyżowanego Mesjasza. Fisher King (Król Rybak) miał być, wedle tej legendy, strażnikiem Graala. Dzieło Gilliama to współczesna baśń rozgrywająca się w scenerii Nowego Jorku, kamiennego miasta-molocha, które stanowi znakomite tło dla tego typu fantastycznych opowieści. To również mądra i wzruszająca opowieść o potrzebie przyjaźni i miłości, o ich niezwykłej, uzdrawiającej mocy. Bohaterowie "Fisher Kinga" to dwaj z pozoru zupełnie różni mężczyźni. Jack Lucas jest popularnym prezenterem radiowym, słynącym z prowokacyjnego, cynicznego stylu swych prowadzonych na żywo audycji. Ma piękną dziewczynę Annę, właścicielkę wypożyczalni kaset wideo, jest ceniony przez szefów i lubiany przez słuchaczy. Ale gdy jeden z nich, niezrównoważony psychicznie, zbyt dosłownie bierze jego słowa wypowiedziane na antenie i dokonuje rzezi w jednej z nowojorskich restauracji, zabijając z karabinu kilkanaście osób, Jack nie potrafi znieść ciężaru odpowiedzialności za tę tragedię. Nękany wyrzutami sumienia, porzuca pracę, zaczyna pić nałogowo i przed ostatecznym upadkiem ratuje go jedynie miłość Anny. Pewnego wieczoru Jack zostaje zaatakowany na ulicy przez paru opryszków i od niechybnej śmierci ratuje go interwencja Parry'ego, kloszarda żyjącego w świecie własnej wyobraźni, w którym prześladuje go widmo Czerwonego Rycerza, pędzącego na koniu ulicami miasta. Parry nazywał się niegdyś Henry Sagan i był profesorem historii średniowiecznej. W dniu, w którym szaleniec z karabinem na oczach Henry'ego zamordował w restauracji jego żonę, runął cały świat profesora. Rozpacz i ból po stracie ukochanej osoby pchnęły go w szaleństwo, kazały uciec od rzeczywistości, odebrały sens pracy i wszystkim dotychczasowym działaniom.