OPIS

Janek i Wanda zajmują maleńki pokoik w starej willi i jest to jedyne mieszkanie w tym budynku - pozostałe pomieszczenia zostały zamienione na hałaśliwe biura. Stąd też Janek często bierze nadliczbowe godziny w pracy, byle tylko za wcześnie nie wracać do ciasnego lokum. Pewnego dnia małżonków odwiedza niejaki Malinowski, który przed laty mieszkał w tym samym pokoiku. A teraz chce za niego odstąpić swój przydział na nowe, dwupokojowe mieszkanie. Janek i Wanda nie mogą początkowo w to uwierzyć, ale w końcu dochodzi do zamiany. Okazuje się jednak, że w nowym mieszkaniu zadomowił się już były mąż Wandy, Jerzy. Pomimo że on i Wanda się rozwiedli, Jerzy - jako zameldowany u Wandy - ma prawo mieszkać w jej mieszkaniu. Janek próbuje więc znaleźć sposób na pozbycie się intruza. W administracji dowiaduje się, że powodem do eksmisji mogą być skargi lokatorów na zachowanie Jerzego. Pod nieobecność żony Janek przygotowuje więc libację. Skargi wpływają, tyle że na niego. Janek nie poddaje się: odnajduje niejaką Lusię, narzeczoną Jerzego, która bezskutecznie go poszukuje, i sprowadza ją do Warszawy, gdyż - jak sądzi - pozwoli mu to pozbyć się sublokatora. Fatalny zbieg okoliczności sprawia, że musi zameldować Lusię u siebie. Na dodatek okazuje się, że dziewczyna ma także drugiego narzeczonego, Zenka, który wprowadza się razem z nią, a jej ojciec zaczyna już zwozić meble do mieszkania Janka i
Wandy. Pięć osób w dwóch pokojach to więcej, niż Janek może znieść. Zupełnie załamany trafia więc do szpitala dla nerwowo chorych. A tymczasem nieoczekiwanie wyjaśnia się sprawa mieszkania. Temat - kłopoty lokalowe - już wielokrotnie przedstawiany był w polskim kinie w ujęciu komediowym, np. w filmach "Skarb" czy "Człowiek z M - 3".
W przypadku "Nie ma róży bez ognia" dobrą zabawę gwarantują znakomita obsada i scenariusz autorstwa Stanisława Barei i Jacka Fedorowicza. W jednym z wywiadów Stanisław Bareja mówił, że film ten "jest popisem aktorskim Jacka Fedorowicza. Ten świetny aktor, wyjątkowo sprawny i bardzo ofiarny, całkowicie żył rolą, nie korzystając niemal, mimo ryzyka, z pomocy dublerów". "Nie ma róży bez ognia" zrealizowane zostało wyłącznie we wnętrzach naturalnych, bez dekoracji. Nawet kryształy, które w ataku furii tłucze bohater, były prawdziwymi, wybrakowanymi odrzutami produkcyjnymi.



Komedia, 92 min, Polska 1974

Opisy


Brak opisu

TvProfil wykorzystuje pliki cookie, aby zapewnić lepszą obsługę i funkcjonalność strony. Więcej informacji na temat plików cookie można znaleźć tutaj: polityka prywatności.