Phil Collins zmroził fanów. Perkusista Genesis nie ma już siły, by grać

Friday 10 September 2021 15:09

Phil Collins w ostatnich latach podupadł na zdrowiu. Wielokrotnie słyszeliśmy o jego wypadkach na scenie i poza nią. Mimo tego, razem z zespołem Genesis szykuje się do trasy koncertowej. Nie będzie jednak grał na żadnym instrumencie.
70-latni Phil Collins od dłuższego czasu porusza się o lasce, a na koncertach śpiewa na siedząco. Przed dwoma laty miał poważny wypadek na scenie – spadł z krzesła na plecy po czym został zabrany do szpitala. W czasie trasy o autoironicznym tytule „Not Dead Yet!” zagrał niemal 100 koncertów, w tym jeden w Polsce.
W 2017 roku artysta odwołał trasę, ponieważ przewrócił się i mocno poturbował w pokoju hotelowym. Również był hospitalizowany. Ponadto muzyk zmaga się z cukrzycą, a także ma uszkodzone kilka kręgów szyjnych – to skutek wielu wcześniejszych operacji kręgosłupa.
Kultowe Genesis ogłosiło powrót w najbardziej znanym składzie. Ruszają w trasę koncertową, którą zawiesili na czas pandemii.
Oprócz Phila Collinsa, zespół reaktywowało dwóch jego współzałożycieli: Mike Rutherford, Tony Banks. Wszyscy pojawili się w programie BBC Breakfast, w którym opowiedzieli o nadchodzącym, pożegnalnym tournée zatytułowanym „The Last Domino?”. Zacznie się 20 września i potrwa niecały miesiąc. Zła informacja dla polskich fanów jest taka, że odbędzie się tylko na Wyspach i w USA.
Fani byli z jednej strony zachwyceni możliwością ponownego ujrzenia idoli na żywo, ale z drugiej strony byli zaniepokojeni stanem zdrowia. Phil Collins przyznał, że chciałby wystąpić u boku swojego syna Nicholasa, który w odświeżonym Genesis gra na perkusji. Będzie jednak w stanie tylko śpiewać.
Jestem fizycznie ograniczony, co jest bardzo frustrujące, ponieważ chciałbym zagrać na scenie z moim synem. Jednak ledwo trzymam pałki w dłoniach. Więc są pewne fizyczne rzeczy, które stoją mi na drodze.
— przyznał wyraźnie zrozpaczony Phil Collins.
Phil Collins zaczynał jako perkusista Genesis. Później przejął mikrofon po Peterze Gabrielu.
Te ograniczenia bolą Phila Collinsa z pewnością z jeszcze innego powodu. Swoją karierę muzyczną w Genesis rozpoczynał właśnie zza „garów”. Odpowiedział na ogłoszenie zamieszczone w 1970 roku w czasopiśmie Melody Maker. Szybko wpasował się w styl muzyczny kapeli. Kiedy 5 lat później odszedł z niej wokalista Peter Gabriel, okazało się, że jest też genialnym wokalistą.
Nie był brany od razu pod uwagę – zespół przeprowadził casting, ale nikt nie rzucił ich na kolana. Obsadzenie w tej roli Collinsa, który wcześniej nagrywał tylko tymczasowe wokale, uratowało Genesis przed przedwczesnym rozpadem. Sam muzyk stał się też jednym z najbardziej znanych i wpływowych piosenkarzy w historii rocka i popu.
* Zdjęcie główne: kadr z BBC
Phil Collins zmroził fanów. Perkusista Genesis nie ma już siły, by grać

More

Last News:

News provider

TvProfil uses cookies to provide better user experience and functionality of the site. More information about cookies can be found here: privacy policy.