OPIS

Ian, ociemniały instruktor orientacji przestrzennej, przybywa do lizbońskiej kliniki dla niewidomych dzieci, by nauczyć je poruszania się bez białej laski. Szybko zjednuje sobie sympatię podopiecznych, jednak kierownictwo zakładu coraz mocniej wątpi w skuteczność jego niekonwencjonalnych metod. "Imagine" jest dedykowany żonie reżysera, scenografce Ewie Jakimowskiej oraz pamięci Bena Underwooda, zmarłego w 2009 roku niewidomego nastolatka, który zadziwił cały świat swoją niepospolitą umiejętnością echolokacji. Kiedy jako choremu na nowotwór dziecku trzeba mu było amputować oboje oczu, wydawało się, że Ben podzieli los tysięcy niewidomych, skazanych na poruszanie się o lasce. O dziwo, chłopiec dość szybko odkrył, że potrafi całkiem nieźle orientować się w przestrzeni dzięki interpretacji zachowania fal dźwiękowych. Nauczył się nie tylko samodzielnie ubierać i chodzić na spacery, ale też wspinać się na drzewa, jeździć na rowerze, grać w piłkarzyki, a nawet surfować. Niestety, nowotwór ostatecznie pokonał Bena, kiedy ten miał szesnaście lat. To właśnie jego historia stała się dla Andrzeja Jakimowskiego jedną z głównych inspiracji do nakręcenia "Imagine". Film ów, podobnie jak wcześniejsze produkcje twórcy "Sztuczek", oddziałuje na widza przede wszystkim unikatowym, niemal kontemplacyjnym klimatem, subtelną grą niedopowiedzeń, spokojną narracją, każącą odbiorcy skupić się nie tyle na rozwoju fabuły, co na detalachotaczającego bohaterów świata, które - jak zdaje się sugerować Jakimowski - nabierają nierzadko niespodziewanych znaczeń. Równie istotne dla reżysera są relacje uczuciowe, zawiązujące się pomiędzy najważniejszymi postaciami w filmie, które potrafił ukazać z wielką delikatnością, nie tylko dlatego, że dotyczą osób ciężko skrzywdzonych przez los, ale także dlatego, że same w sobie są po prostu piękne. Nie byłoby niezwykłego klimatu "Imagine", gdyby nie zdjęcia Adama Bajerskiego. Z jednej strony miał on ułatwione zadanie, gdyż akcja filmu toczy się w Lizbonie, której jedyną w swoim rodzaju architekturę wielokrotnie już opiewano w sztuce. Z drugiej zaś perypetie bohaterów ukazano tak, by stworzyć widzowi - tak dalece, jak tylko to możliwe - iluzję, że on również jest "niewidomy". To, co dla fabuły i przeżyć bohaterów najistotniejsze nierzadko w ogóle nie jest pokazywane, skazując odbiorcę na domysły i jak sugeruje tytuł wyobraźnię. Warto podjąć to wyzwanie. Do renomowanej kliniki okulistycznej w Lizbonie przybywa Ian, młody instruktor orientacji przestrzennej. Nowy terapeuta, choć jest niewidomy, świetnie radzi sobie bez pomocy białej laski. Samodzielnie podróżuje, przechodzi przez ruchliwe ulice. Jednak jego pokiereszowana twarz świadczy, że sam słuch i węch to czasem zbyt mało, by móc żyć jak w pełni zdrowy człowiek. Dostrzega to również dyrektor kliniki, lecz dobre referencje Iana mówią same za siebie. Przybysz rozpoczyna więc regularne zajęcia z niewidomymi dziećmi. Te, początkowo sceptycznie nastawione, stopniowo coraz bardziej akceptują Iana i jego niekonwencjonalną terapię.

Zdjęcia

ImagineImagineImagineImagineImagineImagineImagineImagineImagineImagine

Opisy


Brak opisu

TvProfil wykorzystuje pliki cookie, aby zapewnić lepszą obsługę i funkcjonalność strony. Więcej informacji na temat plików cookie można znaleźć tutaj: polityka prywatności.